Głośno jest w ostatnich latach o ogromnym postępie technologicznym, który rewolucjonizuje prawie każdą dziedzinę naszego życia i nierzadko zaskakuje nas zarówno w życiu codziennym jak i zawodowym. O ile jednak proces adaptacji życia codziennego do nowych ułatwień czy obowiązków może nam zająć kilka chwil, o tyle już w życiu zawodowym, a w szczególności w życiu doradcy podatkowego, musi on być niezwykle szybki. Podatki są bowiem jedną z najdynamiczniej zmieniających się dziedzin prawa (np. tylko w 2019 r. do systemu podatkowego wprowadzono kilkaset stron nowych lub zmienionych regulacji prawnych) – które to zmiany wymuszane są również przez postęp technologiczny.
Najgłośniejszym przykładem jest wprowadzenie kilka lat temu (w lipca 2016 r.) w Polsce nowego obowiązku raportowania podatkowego dla przedsiębiorców – Jednolitego Pliku Kontrolnego („JPK”). To dopiero było wyzwanie… Zadanie to bowiem wymagało od prawników zrozumienia skomplikowanych przepisów i przełożenia ich na język zrozumiały dla „zwykłego” podatnika (tj. działu podatkowego / księgowego). Prawdziwym wyzwaniem okazało się jednak być wykorzystanie tej wiedzy w praktyce, czyli w systemach przedsiębiorców: znalezieniu w systemie księgowym klienta, co tak naprawdę raportowaniu podlega, w jaki sposób takie dane zaraportować, a w jaki skorygować. Co więcej, część przedsiębiorców prowadzi księgi w oparciu o amerykańskie standardy rachunkowości (US GAAP), a to rodziło dalsze pytania… Często wyzwaniem było też samo wprowadzenie zmian do systemów w praktyce – co wymagało współpracy różnych działów, z których niektóre mogły być ulokowane za granicą i niekoniecznie świadome znaczenia tematów i kar, jakie się z nim wiążą.
W rezultacie, wdrożenie JPK wymagało wiedzy w zakresie podatków, rachunkowości, wyszukiwania technologicznych rozwiązań IT – a często także zdolności negocjacyjnych…
JPK nie jest jednak jedynym przykładem wykorzystywania technologii w podatkach, z którym musi borykać się współczesny prawnik zajmujący się podatkami. Można takich rozwiązań wymieniać bez liku: system VIES, raportowane po raz pierwszy w tym roku JPK-sprawozdania finansowe, informatyzacja procedur celnych i akcyzowych, wprowadzenie portali podatkowych, czy nałożenie na profesjonalnych pełnomocników obowiązku komunikowania się z urzędem skarbowym za pomocą portalu E-PUAP.
Konieczność funkcjonowania w obszarze nowych technologii, ich rozumienia oraz identyfikacji związanego z nimi potencjału musi na dobre zagościć w prawniczych umysłach. Technologie sprawiają bowiem, że rozliczenia podatkowe przedsiębiorców mogą stać się dla fiskusa przejrzyste, a co za tym idzie mogą zwiększyć efektywność poboru podatków i ograniczyć wszelkie niepożądane zachowania (np. unikanie opodatkowania, szarą strefę w VAT itp.). Nowych technologii w administracji podatkowej, zapewniających transparentność rozliczeń podatników i płatników będzie zatem coraz więcej. Już w tym momencie chociażby, plany polskiej administracji podatkowej (i znowu – nie tylko tej krajowej) idą w kierunku wykorzystania technologii Blockchain do zapewnienia przejrzystości transakcji pomiędzy przedsiębiorcami, płatności podatków czy gromadzenia i przechowywania baz danych raportowanych przez podatników (tutaj w szczególności polecam raporty World Economic Forum – Blockchain).
Niezależnie od wpływu technologii na sam system podatkowy, jej rozwój w sferze gospodarczej skutkuje koniecznością odzwierciedlenia tego w przepisach podatkowych – co w praktyce, oznacza zwykle wprowadzenie nowych rodzajów podatków. Przykładem na to może być chociażby opodatkowanie walut wirtualnych (kryptowalut). To dla prawników-podatkowców wiązało się nie tylko z koniecznością dokonywania wykładni przepisów, ale – żeby je prawidłowo zastosować – przede wszystkim ze zrozumieniem co to jest i jak działa kryptowaluta i jak wykorzystywana jest w działalności gospodarczej.
Powyższe pokazuje zatem, że współczesny ustawodawca nie śpi i technologiczne nowinki nie tylko próbuje regulować prawnie (co jest oczywiste z punktu widzenia porządku prawnego), ale również stara się stosować je do swoich własnych celów – głównie do realizacji interesu fiskalnego. Postęp technologiczny wymusza zatem na nas, prawnikach (a nawet na prawnikach in spe J) „bycie wciąż na bieżąco”. Nie chodzi tutaj jedynie o znajomość nowych regulacji prawnych, ale przede wszystkim o ich prawidłową adaptację do żywego organizmu przedsiębiorcy i szukanie nowych optymalnych rozwiązań prawnych w celu ułatwienia i tak już ciężkiego życia biznesu.
Idealny współczesny prawnik (tutaj akurat podatkowiecJ, ale analizując rynek, dotyczy do bardzo wielu gałęzi prawa – chociażby prawa własności intelektualnej, medycznego, kosmicznego itp.), powinien być prawnikiem interdyscyplinarnym, znającym się nie tylko na przepisach, ale przede wszystkim rozumiejącym rynek i zachodzący na nim postęp technologiczny, nie tylko w obszarze gałęzi prawa, którą sobie upodobał.
Alina Barkowa, Senior w Zespole Tax Controversy EY